Każdy zawodowy kierowca zdaje sobie sprawę, iż przewóz osób jest ciężkim kawałkiem chleba. Praca ta wiąże się z wielką odpowiedzialnością za zdrowie i życie pasażerów. Każdy, nawet najmniejszy błąd może prowadzić do tragicznych konsekwencji. Dodatkowo, osoby zajmujące się tym zawodem muszą funkcjonować w stanie bezustannej gotowości. Dniówka kierowcy może trwać nawet kilkanaście godzin.

Ciężko jednoznacznie ocenić, co wiąże się z większym stresem – przewóz osób na krótkich, czy na długich dystansach. Pierwszy scenariusz dotyczy głównie transportu miejskiego – kierowców autobusów oraz taksówkarzy. Muszą oni stawiać czoło licznym zagrożeniom, które czają się na ulicach betonowych dżungli. Muszą reagować na ciągle zmieniające się bodźce. Polskie miasta są permanentnie zakorkowane, więc muszą oni charakteryzować się również stoicką cierpliwością.

„Długodystansowcy” narażani się zupełnie inny „zestaw atrakcji”. Ciągnące się w nieskończoność trasy mogą hipnotyzować. Przez wiele – szczególnie nocnych – godzin może nie dziać się praktycznie nic. Jednak, w każdej chwili może dojść do groźnego incydentu. Sekunda zawahania może skończyć się kraksą.

W Polsce budowa dróg jest powszechnie spotykanym widokiem. Tak w mieście, jak i w trasie. Jest to coś, co łączy wszystkich kierowców.